SAM ARNAUD

IMIĘ: Sam, jednak jej prawdziwe imię brzmi Samantha. Woli, gdy zwraca się do niej po zdrobnieniu, ponieważ nie przepada za swoim prawdziwym imieniem. Przedstawia się jako Sam, rzadko ujawniając prawdziwe imię.
PSEUDONIM: Sam jest już pseudonimem, ale używanym jako imię. W szerszym znaczeniu, jest to także zdrobnienie od pełnego imienia, więc nic nie zmieni faktu, że jest Sam. Nawet tak idiotyczne przezwisko jak Sammy.
NAZWISKO: Arnaud
WIEK: Dziewiętnaście lat
PŁEĆ: Kobieta
DATA URODZENIA: Siedemnasty październik tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiąty szósty
CHARAKTER: Sam jest osobą sumienną, ale ostrożną. Zadania, które się jej powierzy stara się wykonać jak najlepiej tylko może, by były jak najbliżej perfekcji - okropna z niej perfekcjonistka. Ale ostrożność nie pozwoli jej na wykonywanie zbyt ryzykownych, dla siebie, kogoś innego, zadań. Nie zapuści się samotnie w las po zmroku, a gdy wpadnie do kopalni nie zacznie wrzeszczeć - zacznie szukać wyjścia. Wydaje się być osobą przyjazną, zrównoważoną, będącą rzadką przyczyną kłótni - zazwyczaj to ona rozdziela kłócących się, jest rozjemczynią. Mimo to, nie boi się być sobą, a każdy negatywny komentarz, wyzwiska przyjmuje z kamienną twarzą - nie przejmuje się zdaniem innym, jest na to odporna. Jest pacyfistką, gardzącą przemocą, konfliktami, ale nie boi się walczyć w obronie siebie, swoich przyjaciół. Osobiście brzydzi się przemocą. Bardzo zaradna - poradzi sobie wszędzie. Elastyczna, dostosuje się do każdej sytuacji - nawet potrafi zmienić się o sto osiemdziesiąt stopni, by uchronić kogoś przed zagrożeniem. Mimo to, jest opanowana i zachowuje zimną krew nawet w krytycznych sytuacjach. Ma silną wolę - nie ugnie się, nie upadnie, choćby na kolanach - nie powie nic, co miałoby zagrozić przyjaciołom. Jest przede wszystkim taktowna, ma wyczucie w kontaktach z innymi. Ciepła, opiekuńcza dziewczyna. Troszczy się o swoich przyjaciół jak tylko może. Stanie w ich obronie, choćby miała umrzeć, a jej wnętrzności wysiałby na ścianie. Jest pracowita - wytrwała w pracy, chętna do niej. Ma też silną wolę.
Kocha przyrodę i zwierzęta, przez co uważana jest za dziwaczkę. Nie potrafi zdzierżyć krzywdy wyrządzonej zwierzętom. Jest wegetarianką - nie tknie niczego, co zawiera mięso. A każdego, kto uderzy, skrzywdzi zwierzę, gotowa jest zaatakować. Wtedy znika w niej całe współczucie, natura pacyfistki gdzieś w niej zanika. W takich chwilach można porównać ją do walczącego o przetrwanie wilka.
Ale Sam, tak w gruncie rzeczy, jest cichą i zamkniętą w sobie osobą. Nie powie o problemie, będzie dusić go w sobie. Mimo to, jest śmiała. Dużo wymaga od siebie, ale najwięcej od siebie. Typowa realistka - rozważna zawsze twardo stąpa po ziemi. Stara się rozważyć wszystkie możliwe za i przeciw. Trudno zdobyć jej zaufanie, ale gdy komuś się to uda, wtedy Sam staje się taka, jaka była przed depresją, śmiercią Hayden.
Coraz częściej ma problemy z odróżnieniem dobra od zła, a na wieść o czyjejś krzywdzie, śmierci zaczyna się dziwnie zachowywać.
RODZINA:
Sylviane - matka Sam. Dziewczyna zawsze ją bardziej kochała, jej pomagała. Współczuła matce, a po rozwodzie zamieszkała z nią, a nie z ojcem alkoholikiem. Nadal jakoś się o nią martwi.
Liam - ojciec Samanthy. Niezbyt obecny w jej życiu, zawsze w pracy, w trasie. Niby zarabiał duże sumy, ale zawsze wracał z krociami. W Sam wykształciła się odraza, obrzydzenie w stosunku do niego. Zresztą, to przez niego jej matka płakała po nocach. Jego los nie interesuje Sam.
HISTORIA: Gdyby żyła w świecie Joanne Kathleen Rowling - Hogwarcie - rozwaliłaby związek Harry'ego i Cho, a potem stwierdziłaby, że jednak woli Freda i wraz z nim zginęłaby w Bitwie o Hogwart.
Gdyby żyła w świecie Johna Ronalda Reuela Tolkiena - Śródziemiu - zniszczyłaby związek Arweny i Aragona, a potem jednak wybrałaby Legolasa i z nim wyruszyłaby w Ostatni Rejs.
Gdyby żyła w czasach renesansu pomagałaby Leonardo da Vinci w jego projektach. W dzień majstrowałaby, a w nocy myślała nad kolejnymi planami dla swego mistrza.
Gdyby żyła w nowożytności zaciągnęłaby się na jakiś piracki statek i łupiłaby, grabiłaby statki flot na Morzu Śródziemnym Później poślubiłaby jakiegoś kapitana i założyła z nim rodzinę.
Gdyby żyła w świecie Andrzeja Sapkowskiego - najlepiej w Mariborze - byłaby Triss Merigold i wcale nie zwracałaby uwagi na Yennefer i pomagała, pieprzyłaby się z Geraltem każdej nocy, a dodatkowo ratowałaby czarodziejów przed Łowcami Czarownic.
Gdyby...
Ale urodziła się w Red Deer, w Kanadzie, w prowincji Alberta. Jej matka była Francuzką, a ojciec Kanadyjczykiem, co jeszcze kilka lat temu było niecodziennym połączeniem. Zdecydowanie bliższa była naturze francuskiej. Już wtedy miała w sobie chłód Sekwany, ogień Nicei, dumę Gaskonii, oraz wdzięk Paryża.
Sam była dzieckiem zadziwiająco spokojnym, cichym, w ogóle się nie wyróżniającym. Jej rodzice byli cholernie bogaci, niczego nie powinno im brakować. Powinno, ale brakowało. Ojca Samanthy wiecznie nie było w domu, a gdy już był kłócił się z jej matką, czasami nawet bijąc. Niektórzy z jego współpracowników podejrzewali, że jest alkoholikiem, chociaż Liam uparcie twierdził, że trunki widzi tylko przy specjalnych okazjach. Kłamstwo, jak cała miłość w domu państwa Arnaud.
Młoda wychowywała się w rodzinie udającej miłość, spokój, ale w rzeczywistości było to piekło. Gdy tylko Sam zdobyła się na odwagę, zaczęła uciekać z domu do przyjaciół, a najczęściej Hayden, chociaż taka Ashley, czy Jess też czasami jej pomogły. Zdecydowanie udział mieli w tym także Jack i Chris. To z nimi spędziła większość życia, oni tylko jej pomagali.
Tuż po maturze Sam, jej rodzice rozwiedli się. Liam, ojciec Samanthy, zostawił jej matkę - Sylviane - bez grosza przy duszy, kupił jej tylko mieszkanie.
Sam zbuntowała się i na dobre wyprowadziła z domu ojca, zamieszkała z matką, ale gdy tylko pojawiła się możliwość wyjazdu do Blackwood Pines, wyjechała. Była tam, gdy wydarzyła się tragedia, ale pojawiła się także rok później.
ZAUROCZENIE: Po traumatycznych przeżyciach zdecydowanie nie chce miłości.
EX: Brak.
UMIEJĘTNOŚCI FIZYCZNE: Nie jest wytrzymała, silna, ale zdecydowanie nadrabia to szybkością i zwinnością. Gdy tylko się nie zmęczy, może uciec przed praktycznie wszystkim, a w otwartej walce będzie starała się unikać ciosów, mącąc w walce, rzucając tym, co wpadnie jej w ręce. Młode ciało nie jest jeszcze zdolne do długotrwałego wysiłku, więc musi co jakiś czas odpoczywać, przystawać.
Przed niebezpieczeństwami Sam nieraz uratowała czujność, wyczucie - ukrywała się wtedy, uciekała, by tylko nie zginąć.
informacje szczegółowe:
wzrost: Zaledwie sto sześćdziesiąt trzy centymetry.
waga: Dokładnie pięćdziesiąt cztery kilogramy.
kolor oczu: Zieleń, przypominająca lekko piwne oczy, ciemniejąca ku górze tęczówki.
kolor włosów: Brudny blond.
aparycja: Sam ma brudne blond włosy, które wiąże w nieco niedbały kok, zostawiając kilka loków tuż przy twarzy. Zielone oczy, mające tendencje do przechodzenia w piwny odcień patrzą na świat z zaciekawieniem. Na ustach ma ciemny odcień szminki.
Nosi ciemną koszulę, czarną, skórzaną kurtkę, a wokół szyi owinięty ma szalik w kolorze czystej czerwieni. Na sobie ma także kraciastą, znowu czerwoną, spódnicę wraz z czarnymi rajstopami, a także szare buty traperskie, które są prawie cały czas pokryte śniegiem. Na głowie nosi futrzaną czapkę z białym obszyciem.
Niewysoka, wręcz niska. Drobna, ale mająca kobiece kształty. Mężczyźni potrafią zatrzymać się na ulicy, widząc ją. Ma kobiecą twarz - nie za ostre rysy, drobny  nos i pełne usta.
INNE ZDJĘCIA: [1]
AUTOR: Perydot.

WYTRZYMAŁOŚĆ 15 || SZYBKOŚĆ 30 || ZWINNOŚĆ 20 || CZUJNOŚĆ 20 || SIŁA 15

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz